notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

sobota, 24 lipca 2010


Zapomniałam już jak to jest rozmawiać sama ze sobą. Zapomniałam jak to jest czuć ogarniająca rozpacz. Zapomniałam jak to jet czuć się niepotrzebną, oddzieloną od świata szklaną szybą. Niewidzialną. Zapomniałam jak to jest wrócić do swojego małego jednoosobowego świata. Stare zakurzone kąty małego czarno-białego świata. Dziś nie idę spać. Dziś wiem, że czekają mnie złe sny. Nie obudzę się już. Nie wstanę. Ciemność, pustka, przeraźliwa cisza. Czuję w ustach smak zgnilizny. Tego potrzebowałaś by rozpełznąć po moim ciele?... smacznego... i dobranoc.

Czy jak zniknę ktokolwiek będzie wiedział? Ktokolwiek będzie pamiętał? Może byłam tylko zjawą? Może tak naprawdę nie istnieję dla tego świata? Czy ja istnieję? Czy ja naprawdę żyję? Chciałabym to wiedzieć.
Nie... nie istnieję dla tego świata. Tylko deszcz o mnie pamięta. Tylko on mi towarzyszy, spływa po moich policzkach, tuli moją twarz, głaszcze ramiona. Dziękuję i przepraszam. Za wszystko co mi daliście i za wszystko co wam uczyniłam. Śpijcie dobrze gwiazdy moje na niebie. Śpij dobrze księżycu usypiający mnie co noc. Dobranoc na zawsze.

1 komentarz:

Rizochi pisze...

Bardzo wiele smutnych słów. Tym bardziej, że pojawiają się one z mojej winy. Wybacz. Jednak jeżeli jesteś tylko zjawą i nie istniejesz. Jak przez ten czas to uczucie jest jak najbardziej prawdziwe. Jak przez ten czas, jesteś w moim sercu, które bije jedynie dla ciebie. Jak przez ten czas, mogłem się do ciebie tuli i być z tobą.