notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

niedziela, 25 października 2009

Może to czas na zmiany systemu wartości?



Ostatnio obejrzałam dwa filmiki pewnego rosyjskiego autora pod tytułem Mr. Freeman. Cóż muszę przyznać, ze filmiki dały mi dużo do myślenia... i z całym smutkiem muszę mu przyznać rację. Jak teraz stanę obok siebie i popatrzę na swoje życie... to jest nawet gorzej niż mi się zdawało. Oczywiście mogłabym się wyprzeć, powiedzieć, że nie oglądam telewizji, że nie jestem pod masy, że ja jestem inna bo tak uważam.. cóż żałosna wymówka więc to przemilczę. Owszem, może nie jestem taka jak inni, mam swój własny system granic moralnych, etycznych. Nie gnam za modą, nie staram się pod pasować do grupy, staram się być sobą. Jednak w 90% czynnościach jestem taka sama. Choćby to, że spisuję wszystko na bloga uzależniona od internetu. Tak to jest chyba najgorsze uzależnienie. Powoli otwierają mi się oczy, ale... na jak długo? Po czasie pewnie zapomnę. I pewnie znów wrócę do swojej komfortowej strefy. Kiedyś wyznaczyłam sobie, że nigdy nie będzie dla mnie granic. Nigdy nie będę się ograniczała schematami czy wygodnictwem... cóż kiedyś byłam mądrzejsza.. teraz jestem tylko leniwa. Wmawiam sobie, że nie mam możliwości na zmienienie swojego życia, bo co można zrobić w takim mieście jak moje? To nie jest wytłumaczenie. Wytłumaczeniem też nie jest brak czasu, czas jest ale przecieka przez palce. No ale nieważne, nie chciała tu wywodzić się nad tym wszystkim. Potrzeba więcej takich filmów. Potrzeba częściej ukazywać jak ograniczony teraz jest człowiek....




A tak poza tematem... język rosyjski jest niesamowity. Właśnie się go uczę.