notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

piątek, 3 grudnia 2010



Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.

Czemu o mnie nikt się nie starał? miłość po prostu przychodziła, albo ja wychodziłam pierwsza z inicjatywą. Czemu tylko ja byłam Jackiem z "Mechanicznego serca"? Spalam się dla miłości cała, zabiera mi oddech, serce boli a zarazem tak wspaniale piecze, nie mogę wytrzymać tych przemilczanych godzin, minut, sekund. I muszę znosić tę zupę z kloców. Coraz mocniejsza, nieprzyjemna, parzy, piecze i drapie od środka. Ciężko się poczuć kimś naprawdę wyjątkowym jeśli nie czujesz, że ktokolwiek się o ciebie stara. To boli w dwojaki sposób. Boli bo nie powinnam tego mówić, wiem jak bardzo on mnie kocha a zarazem boli mnie ta kobieca egoistyczna natura, która podpowiada "nikt cię nie chce, nikt nie potrzebuje. Dla nikogo nie jesteś ważna. Nie rozpieszcza cię, nie tuli, nie całuje, nie pisze nie dzwoni. Jesteś całkiem sama." Niby kłamstwo, ale nie do końca. Owszem głównym problemem tutaj jest odległość i nic nie mogę na nią poradzić. Ale jakbym tylko mogła, wiedziała, że on tez tego chce, rzuciłabym wszystko, uciekła choćby na koniec świata byle by być tylko z nim. Ale tak staram się by wyszło choć to co robię. Wiem, że jak zaliczę studia zamieszkamy razem. I mimo iż zygam już tym kierunkiem brnę dalej. By być z nim. Czy mogę liczyć na to samo z drugiej strony? Czy mogę mu wierzyć skoro tyle razy zdołał zapomnieć o danym mi słowie? Skoro mówi, że mu się nie uda? że mu się nie chce. Ja wiem, że się stara, ale jego zapał rozpala się i spala tak szybko jak spadająca gwiazda.



Sms od niego. Chyba umarła we mnie resztka kobiecości. Wraz z najzimniejszym dniem mojego życie zamarzła we mnie część mojej duszy. Musze odpuścić jeśli chcę by to wszystko nie rozpadło się w proch. Muszę się nauczyć żyć jako osoba, która zawsze będzie robiła pierwszy i ostatni krok. I wspierała zamiast oczekiwać wsparcia. Broniła zamiast oczekiwać, że ktoś obroni mnie. Musze wyzbyć się słabości stać się silna i wytrzymać.
Po prostu wytrzymać.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Z słów w obrazy



Długo tu nie pisałam. Chciałam tylko przekazać, że zawieszam na razie tego bloga. Znaczy czasem może i pojawi się nowa notka, ale teraz skupiam się na swoim artblogu. Zapraszam wszystkich na
http://bananywczekoladzie.blogspot.com/

Czyli moje życie w obrazach. Tam update powinien być codzienny (z małymi usprawiedliwionymi wyjątkami).

sobota, 24 lipca 2010


Zapomniałam już jak to jest rozmawiać sama ze sobą. Zapomniałam jak to jest czuć ogarniająca rozpacz. Zapomniałam jak to jet czuć się niepotrzebną, oddzieloną od świata szklaną szybą. Niewidzialną. Zapomniałam jak to jest wrócić do swojego małego jednoosobowego świata. Stare zakurzone kąty małego czarno-białego świata. Dziś nie idę spać. Dziś wiem, że czekają mnie złe sny. Nie obudzę się już. Nie wstanę. Ciemność, pustka, przeraźliwa cisza. Czuję w ustach smak zgnilizny. Tego potrzebowałaś by rozpełznąć po moim ciele?... smacznego... i dobranoc.

Czy jak zniknę ktokolwiek będzie wiedział? Ktokolwiek będzie pamiętał? Może byłam tylko zjawą? Może tak naprawdę nie istnieję dla tego świata? Czy ja istnieję? Czy ja naprawdę żyję? Chciałabym to wiedzieć.
Nie... nie istnieję dla tego świata. Tylko deszcz o mnie pamięta. Tylko on mi towarzyszy, spływa po moich policzkach, tuli moją twarz, głaszcze ramiona. Dziękuję i przepraszam. Za wszystko co mi daliście i za wszystko co wam uczyniłam. Śpijcie dobrze gwiazdy moje na niebie. Śpij dobrze księżycu usypiający mnie co noc. Dobranoc na zawsze.

środa, 21 lipca 2010




Woho jak mnie tu dawno nie było. Cały miesiąc gdzieś przeleciał. Ale nie narzekam było bosko ^^. W końcu przeniosłam się do nowego pokoju. Po długim i męczącym remoncie w końcu jestem na swoim. Nie ejst jeszcze tak ładnie jakbym chciała by było, ale wszystko w swoim czasie. Cały ten czas gdy byłam nieobecna spędziłam z moim Piotrkiem. To był boski początek wakacji :D Trochę smutno było jak pojechał, ale wiem, że nadal jest przy mnie ^^ No ale wakacje się nie skończyły jeszcze i jeszcze na pewno do mnie przyjedzie. Na pewno w sierpniu jak zostanę sama w domu xP. Co do innych spraw to w sumie nic ciekawego. Ostatnio sporo choruję. Eh przeklęte zdrowie. Zbieram na tableta. Bo stary naprawdę się już spsół. Niby działa niby jeszcze jakoś się rysuje, ale to już jego ostatnie miesiące życia.

zedytuje posta jak sobie coś więcej przypomnę xD

sobota, 3 lipca 2010

Zmęczona życiem


(http://hellcorpceo.deviantart.com/art/A-Twinkle-in-My-Dying-Eyes-8539694?loggedin=1)

Ostatnio czuję się jakbym umierała. Wszystko się sypie i wali. Już sama nie wiem co ze sobą zrobić. Nie jest to taki normalny stan umierania, że nie masz na nic siły i nic ci się nie chce. Nadal się uśmiecham i nadal czuję się szczęśliwa. Problem w tym, że również zmęczona. Zmęczona ciągłym sprawianiem problemów osobie, którą kocham. Obiecałam sobie jednak, że będę żyła dla niego i stanę się silniejsza. Jednak jest mi naprawdę ciężko patrząc na to, że życie mnie nie rozpieszcza i co chwilę się wywracam pod ciężarem problemów. I jego ciągnę ze sobą. Jakby sam nie miał wystarczająco zmartwień.
Cieszę się, że w tym wszystkim mam jego. Jest jedynym moim prawdziwym wsparciem, widzę, że naprawdę się stara. Ja również chcę być dla niego wsparciem i pomocą. Stanę się silniejsza choćbym miała wyżec się wszystkiego.

środa, 30 czerwca 2010

Jak anioły


Istnieją ludzie, którzy wniosą w nasze życie ty tyle radości, że uśmiech nie schodzi przez cały dzień. Powodują, że się śmiejemy na całego z byle głupoty. Nie myślimy dzięki nim o problemach. Dbają o nas by nic nam nie brakowało. Poświęcają się jak tylko mogą. A my próbujemy im się odwdzięczyć za każdym razem nawet jeśli nie umiemy.
Przy takich osobach czujemy się jak anioły. Beztroskie, szczęśliwe anioły.
I mimo iż dusza przepełniona jest złem pozwalają choć przez chwilę poczuć się lepiej, inaczej.
Takie osoby kocha się ponad życie. Oddaje się za nie wszystko. Wiernie idzie się z nimi wspólną drogą i podnosi gdy upadną ze zmęczenia.
Takie osoby nigdy się nie zostawia. Zostaje się przy nich do końca życia by wspólnie je przeżyć.
Na zawsze razem.

wtorek, 22 czerwca 2010

List od śmierci


Droga Przyjaciółko Haxi
Wybacz, że cię zawiodłam i wybacz, że zniknęłam na te parę dni. Wiem, że źle to zniosłaś, ale już jestem przy Tobie. Musisz zrozumieć, że czasem nawet i Ty musisz być skazana na całkowitą samotność. Bo i śmierć jest samolubna. Obserwowałam cię i widzę, że nie jest z Tobą tak źle jak opisywałaś. Gratuluję ujarzmienia zła w sobie. Jestem pod wrażeniem, ale pamiętaj, że to nadal część ciebie i jeszcze nie raz do niego wrócisz. Przyjmiesz z otwartymi ramionami. A co do Twojego pytania, którego nie zadałaś. Nie patrz tak na mnie, myślisz, że o nim nie wiem? Odpowiedź brzmi: nie. Ona jest i zawsze będzie trawić cię od środka i nie ma możliwości byś się jej pozbyła. Możesz zahamować jej rozwój, ale nigdy nie zniknie całkowicie, zawsze powróci i zawsze będzie cię zjadała od środka. Niestety nic nie mogę na to poradzić. Ale nie martw się skoro tyle lat z nią mogłaś współżyć to i kolejne przeżyjesz.
~Twoja Droga Przyjaciółka Śmierć

czwartek, 17 czerwca 2010

Klaty!


(http://nopinkponies.keenspot.com/)

Mmmmmmmmm ~marzy o męskiej klacie~ mrrrrrrrrr 8D~ ślinotok... i drwale xD czerwone koszule w kratę! mrr mrr mrr... i w ogóle odbija mi... chyba naprawdę padło mi na mózg, jednego dnia mam naprawdę zjebany humor a nastepnego mega zajebisty. Nigdy siebie nie zrozumiem.

środa, 16 czerwca 2010



Znów zatrułam komuś życie...

wtorek, 15 czerwca 2010

A fe głupie pyłki! :c



Eh przychodzą wakacje a mi znów zdrowie nawala. Znów jak co roku zaczynają się poranne krwotoki z nosa. Reakcja na nagłą natężoną ilość pyłków w powietrzu. Przy okazji katar, płacz, bóle głowy i nosa. Szczypanie oczu. Alergicy łączmy się!

środa, 9 czerwca 2010

Wielkie malowanie z moim Drwalem!

UWAGA ZBOCZEŃSTWA!
Zamieszczam prace jakie razem tworzyliśmy na moim ołtarzyku dziś podczas nauki fizjografii xDDDD

Dwa rysunki się nie nadają na pokazywanie światu xD

A tak wyglądam ja jak nie wiem co rysować.... a potem już było coraz ciekawiej ale to już tylko dla mojej i jego oceny x3

poniedziałek, 31 maja 2010

Kłębiące się myśli niczym dym w płucach


Jak go nie kochać... Ginko

Cóż ostatnio chodzi mi parę myśli po głowie. Głównie odnośnie przyszłości. Jaka mnie czeka? Czy uda mi się spełnić marzenia? Czy stanie się tak jak powiedziały mi karty i kruki na niebie? Mam nadzieję, że nie. Nie trzeba było ingerować w magię i przeznaczenie. Jednak nadal uważam, że mam w sobie wystarczająco siły bo to zmienić. We mnie też jest magia, nie mogę o tym zapomnieć. Użyję jej by złamać to co powiedziały mi karty.

zbiera się na deszcz...

Usłyszałam od mojej mamy żebym nie martwiła się o to, że nie jestem teraz z Piotrkiem. Że jeśli los tak zechce weźmiemy ślub i będziemy żyć już zawsze razem. Pierwszy raz słyszałam by moja mama wierzyła w los, przeznaczenie czy fatum. Kto wie może tak naprawdę wierzy we własną niewidzialną dla innych magię. Niepojęte są istoty ludzkie. Wyjątkowo interesujące. Jednak wracając do tematu. Jak żyć tymi słowami gdy gnieździ się w tobie tak nieprzyjemny przegniły robak jakim jest zwątpienie? Mushi, Mononoke, Raaja można różnie nazwać jednak nadal będzie tym czym jest. Jak wątpić w uczucia kogoś, kto codziennie powtarza jak bardzo cię kocha? W to nie wątpię. Boję się jednak, że nie wystarczy we mnie sił by zbić barierę i uwolnić się od klątwy jaka siedzi we mnie i zjada od środka. Chcę wierzyć, że ułożę sobie z nim życie i zostanę z nim już do końca. Urodzę wspaniałe dzieci, które (mam nadzieję) nie będą musiały żyć tak jak ja. Nie będą widzieć zmarłych, słyszeć ich, czuć. Nie będą widzieć znaków na niebie ani słyszeć ich w deszczu czy wietrze. Będą... normalne. Ten piękny dar jest również klątwą i nie chciałabym by musiały całe życie się ukrywać. Czy mogę to pozostawić w rękach bóstw? ne, kami-sama?


Oglądam tak to anime. Mushishi. Znawca Mushi. Zastanawiam się czy też powinnam przestać bać się cieni i wyjść im na przeciw? Zamiast ich unikać i kulić się ze strachu, poznać. Czy jest to możliwe? Chyba jedyne co mogę zrobić to przekonać się. Tylko czy zejście z leśnej drogi nie będzie dla mnie zgubne? Czy to aby na pewno dobre wyjście. Chyba nigdy nie poznam odpowiedzi.

niedziela, 30 maja 2010

Ero Haxi Neko Mini Mode!!!!



Nie ma to jak włączyć sobie Ero neko mode xD Całkiem mi na głowę pada xD Uh uh nieważne xD Czekam sobie grzecznie az w końcu ktoś zwlecze tyłek i do mnie przyjedzie xP Bo już doczekać się nie mogę xD W ogóle sesjaaaaaaa a mi się nic nie chceeeeee i dużo nauki i w ogóle ble ble ble... ;_;
Ale cóż życie xD zdam to zdam nie to nie xD postaram się by wyszła ta pierwsza opcja xD
choć w sumie to win-win situation xD

piątek, 28 maja 2010

gomene ;_;!!!!



Wybacz!!!!! wyrwałam mojej sucz macicę T^T
zapomniałam, że była podpięta pod usb i ją nadepnęłam bo leżała na ziemi... i wyrwałam jej port usb T^T i teraz nie można jej podpiąć kabelka ;n;

czwartek, 27 maja 2010

Kolejny list do śmierci



Droga Przyjaciółko
Długo zastanawiałam się co do Ciebie napisać. Wiele zrozumiała po twoim liście. Cieszę się, że odpisałaś i dodałaś mi otuchy. Wybacz mi, że tak długo milczałam. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
Przejdę może jednak do konkretów. Zastanawiałam się nad twoimi słowami i muszę przyznać ci rację. To życie nie jest moją bajką i nie mnie należy się taki koniec. Długo się łudziłam, że może jednak. Miło, że upewniłaś mnie w tym przekonaniu. Co do zazdrości. Powoli mi przechodzi. Wiadomo ciężko się jej wyzbyć całkowicie, jednak nadal pozostały we mnie resztki ludzkich odczuć. Pracuję nad tym.
Mam nadzieję, że nie długo znów nawiążemy przyjemną rozmowę.
Nie mogę się doczekać aż w końcu się spotkamy osobiście.
Twoja mała samotnica Haxi

niedziela, 23 maja 2010

Wernisaż 2010 Obiekty w Przestrzeni



Szykuję się do wtorkowego wernisażu. Coś czuję, że będzie ciężko. No ale większość roboty za mną. A oto co wczoraj zdołałam zrobić:


Początek dnia. Faza tworzenia człekopodobnego stwora xD Co ja się nie namęczyłam by to wyglądało choć trochę jak człowiek.

Kiedy w końcu otrzymała głowę trzeba było ją jakoś ubrać xD w sumie poszłam na łatwiznę i zakryłam talię xD a co ja sobie będę życie utrudniać. Tylko ma lekkiego garba z tyłu, ale kto by na to patrzył xD

No i otrzymała włosy. Trochę jak Jola Rutowicz xD No ale proszę mi manekina nie obrażać xD

Tak wygląda aktualnie. Musze dorobić uśmiech no i wsadzić coś w łapy. I przystroić konia xD No ale to wszystko już dziś.

A tak poza tym to zdechła mi moja kochana rybka Dante i czuję się jak gówno. Nawet nie mam się komu wyżalić... eh dlatego też piszę tutaj ^^'

sobota, 22 maja 2010




Uciekłam w objęcia nocy bo dzień jest zbyt zajęty...

piątek, 21 maja 2010

Blind



jakby ktoś miał ochotę po komentować, albo przyłączyć się do zabawy zapraszam. Mój mały ołtarzyk twórczy. Co jakiś czas będę tam bazgroliła coś nowego.
+ Ołtarzyk +


duszę się...


Co za cholerny dzień. Ledwo dycham. I nie chodzi tu o zmęczenie, ale mam od rana takie uporczywe duszności, że ledwo żyję. Kolokwium miałam... i w sumie poszło gorzej niż powinno, ale jakoś mam to gdzieś. Teraz trzeba zająć się instalacją i makietą. Kolejne koło = socjologia 26.

czwartek, 20 maja 2010



Przed nami najtrudniejszy sprawdzian wiary... i miłości. Jeśli go nie zdamy wszystko przepadło. Wszystko.



cholerne 5 miesięcy... wiedziałam, że tak będzie po prostu wiedziałam. To był mój ostatni raz... i po raz kolejny dałam się naiwnie nabrać.

Day and Night




Damn taka dobra melodia i tak dobry refren.. szkoda, że tylko to.

środa, 19 maja 2010

lalal!



Poszukuję piosenek, które by pasowały do mnie xD lalala 8D tak wiem mam sporo roboty a nudzi mi się jak cholera! zaczynajmy w końcu XD!

Zacznijmy może od Qua -Devils Eyes:

Kocham ten utwór nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z moją duszą samotnego podróżnika.

Kolejny to Anything You Can Do z musicalu Annie Get Your Gun

Bo przypomina mi moją naturę i to bardzo xD

Ulver - The Future Sound Of Music

Bo jest to tak dziwny utwór jak moja dusza.

She's Nuts

hahaha oj tak jestem wyjątkowo ciężka do zniesienia w roli dziewczyny xD

Marilyn Manson - If I Was Your Vampire


I Can't Stop WinkSound


Spleen- Obudzic sie


Basement Jaxx - Plug It In


3s - MSI


HBK Music xDDDDD

hahahaha musiałam xD

Ima Robot - Dirty Life


Mindless self Indulgence - Get It Up


Agony of Existence


Cóż tyle na razie :3

wtorek, 18 maja 2010

silly silly Hax


Na tym świecie naprawdę nic się nie da załatwić. Głupi Plus.
Uh, wróciłam zmęczona i wszystko mnie boli. Poza tym multum nauki przede mną... makabra. I niedługo wernisaż... cholerka nie mam jeszcze instalacji zrobionej a to już 25. Ale mam za dużo roboty na raz. Dalej Haxi marnuj więcej czasu. Deszcz pada od dłuższego czasu. Ale spacery w nim są kojące. Tylko chłód kroczącej za mną śmierci jest lekko dokuczliwy, ale nie nażekam.
No nic wracam do nauki, matma czeka.
Pozdrowienia dla dwóch panów xD Oni wiedzą, że to dla nich xD

poniedziałek, 17 maja 2010

Suką być



Droga Przyjaciółko Haxi
Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość Nie zazdrość
Na litość boską weź się dziewczyno w garść i przyjmij to z honorem! Zaklinam cię nawet się nie waż myśleć, że też tak mogłabyś mieć. Nie ma żałośniejszego widoku niż płacząca wiedźma. Życie to nie bajka, nie ma księcia na białym koniu, dalekich krajów, serenad pod oknami, miłośnych listów, bukietów kwiatów, czekoladek czy biżuterii. To nie twój świat mała samotnico. Wbij sobie to do twojego sposobu postrzegania świata. I głowa do góry. Masz być dumną kobietą. Nie kuląca się niewiastą.
Na pocieszenie dodam, że zawsze będę z Tobą.
~ Z wyrazami szacunku, Twoja Droga Przyjaciółka Śmierć

niedziela, 16 maja 2010

Ja to chciem!



Przypomniało mi się parę rzeczy, które muszę dopisać do mojej listu C

Taki strój !!!!
Oj tak xD musze go sobie skompletować xD i do tego długa czerwoną peruczkę xD

Taki łańcuszek do okularów xD gdybym miała taki łańcuszek to bym na pewno go nosiła xD

Poza tym wszystko co związane z Wiedźminem :heart: nie wiem czy o tym mówiłam xD całą sagę o nim.. oh i jakbym gdzieś wiedźmiński medalion zdobyła xD choćby jako breloczek do kluczy xD

nowy dzwoneczek do okularów ~desu! D:

czarna koronkowa parasolka goth lolitki .x. ?



Magia w naszym życiu



Magia, tarot, arkany, znaki zodiaku, planety ich układy, żywioły, kamienie, smaki, zapachy, rośliny, zwierzęta, wszystko to ma duże znaczenie w świecie magii. Z wszystkiego można ją odczytywać. Dorwałam się u mojej babci do gazety z horoskopem... jest tego u niej zawsze pełno i zawsze świeże. Za to ją lubię bo wierzy w magię tak jak ja. I wiele mnie nauczyła, a przede wszystkim najważniejszej zasady, że nic się nie bierze dosłownie. Pożyczyłam jej gazetkę i zaczęłam czytać co ciekawego mówię o moim strzelcu. Robię to tu bo jak wiadomo, nie każdy lubi i wierzy w magię i nie ma ochoty słuchać ^^ no to sobie pisze tutaj a przeczyta ten komu się będzie nudziło. Zaczynajmy:
Może dział z tarotem i opisem arkanów pominę. Na tym wszak trzeba się znać.

Haha oczywiście już pierwszy artykuł dotyczy ulubionego tematu każdego czyli seksu xD (nie nie jestem zboczona naprawdę tak tu jest xD) Co piszą o strzelcu? Może od razu będę komentowała zdania.
"Nie ma żadnych kompleksów" - Bujda. Kompleksów mam więcej niż włosów na głowie xD
"Ma niezwykłą wyobraźnię erotyczną. W łóżku jest z nią lekko, wesoło i przyjemnie." - Nie mnie oceniać xP ale nikt się nigdy nie skarżył... na pewno nie mi.
"Ma duże wymagania bo i jej temperament jest niemały." - Tu się zgodzę.
"Gdy się zakocha jest wierna, ale partner nie może jej w niczym ograniczać, bo wtedy go zdradzi." - hmmm... ciekawa sprawa. Nie wiem jak się do tego zdania ustosunkować... nikt mnie jeszcze nie oskarżył o zdradę i nie miał podstaw...
Uwodzenie: "Najgorsza jest dla niej monotonia, rutyna i nuda. Ucz się zatem nowych technik, wymyślaj niespodzianki, a wtedy masz szanse być z nią długo." - Oj tak kocham niespodzianki xD

Artykuł poświęcony żywiołom. Moim jest Ogień. Co też piszą o strzelcu.
"Ciągle czuje niedosyt, szuka czegoś nowego, bo ma niezaspokojone pragnienie mocnych wrażeń." - No zaczyna się nieźle, jestem za.
"Kuszą go nowe horyzonty. Dobroduszny, ale jednocześnie wybuchowy." - eeek! błąd. Nie jestem dobroduszna. No, ale jak na razie to jedyny taki większy błąd.
"Otwarty i szczery do bólu, zawsze mówi to co myśli." - święta prawda.
"To najbardziej optymistycznie patrzący na świat znak zodiaku. Wiara w lepsze jutro i niezachwiana pewność siebie czynią strzelca ulubieńcem fortuny." - Większych kłamstw w życiu nie słyszałam. Każdy kto mnie zna potwierdzi, że to na pewno nie ja.
Taka mała rozpiska: Zalety: optymizm (pfff) szczęśliwy dzień: czwartek Ważne lata życia: 14 24 28 42 48 56. (zgodzę się co do 14 a co dalej czas pokaże) Talizman: podkowa (el-o-el)
horoskop pominę bo co tam was obchodzi co mnie czeka w przyszłości.

Mieszkaniowa sprawa... wyjątkowo intrygujący tytuł określa jakie mieszkania lubię znaki zodiaków.
Strzelec: Lubi duże mieszkania i domy, niestraszne są dla niego najwyższe piętra w drapaczach chmur. Strzelec lubi przebywać w przestronnych pomieszczeniach.. bla bla bla.. Im więcej pokoi w jego mieszkaniu tym lepiej...bla bla bla... Strzelce zajmują się domem nieregularnie. Wyznają bowiem zasadę, że dom ma służyć jemu a nie na odwrót. Bywają okresy gdy z przyjemnością kupuje do domu różne rzeczy i wszystko przemeblowuje a później przez długie miesiące ogranicza się tylko do powierzchniowego sprzątania.
Dobra tu się zgodzę choć z tymi drapaczami przesadzili.

Matematycy i humaniści:
W byciu prymusem przeszkadza mu lenistwo. Jeśli uda mu się je zwalczyć, uczy się dobrze. Jeśli nie - dostaje jedynki. (no w moim przypadku to jest dwa xD) Do Strzelca los często się uśmiecha. Mp. na egzaminie dostaje akurat ten zestaw pytań, który wykuł na blachę.
No tu się zgodzę leń ze mnie straszny xD A co do szczęścia to zależy, nie zawsze je mam.

Mali marzyciele: czyli o małych strzelcach xD
Włóczykij. Marzy o wyjazdach i dalekich podróżach.
Strzelec chciałby się znaleźć w najbardziej egzotycznych zakątkach naszej planety i zdobyć to co innym wydaje się nie do zdobycia.
Dziewczynka: zdradzi w sekrecie, że chce wyjść za mąż za księcia z dalekiego kraju i wyjechać z nim na koniec świata, by razem zająć się działalnością charytatywną.
No proszę xD zagadka mojej lubości w chłopakach z daleka rozwiązana. Czekam aż taki porwie mnie z tej dziury... ale czemu akurat działalność charytatywna?

O i bardzo ciekawy dział: jak wybrać właściwy prezent.
Średni wiek (waga, skropion, strzelec)
Grupa średnia to ci, którzy preferują klasykę. Ucieszą się z prezentu symbolizującego stabilizację, coś, na co moda nigdy nie przemija, a co podkreśla ich status i położenie materialne. bla bla bla. Strzelec z reguły zawsze jest na bieżąco, jakie prezenty w danym czasie są na topie i o takich właśnie marzy. Kobieta spod znaku Strzelca doceni piękną, misternie wykonaną biżuterię ze szlachetnych kamieni.
Cóż dużo nie napisali, ale coś w tym jest. Nie gonię za moda, ale lubię staro świecki typ prezentów, albo taki, który posłuży mi na lata.

No i koniec. Czy było w tym dużo prawdy? można stwierdzić, że tyle samo co kłamstwa. Jednak, nigdy, że nic się nie zgadza... tak to już bywa z magią.
No ale to takie moje pierdoły :P

a właśnie, mam w głowie ciekawy projekt wykonania własnych kart tarota na podstawie moich OC. Potem je wydrukowac i z nich wróżyć. Czy pomysł wypali, nie mam pojęcia, ale chce spróbować swoich sił.

Czarnuchy!



Ktoś mi powiedział, że internet jest nudny xD I mu przyznałam rację xD więc dodaję notatkę by nie było mu tak bardzo nudno xD
Mam bałagan na biurku i ciężko się pisze xD wszędzie leżą porozwalane patyczki xD i w połowie posklejany domek do makiety. A jeszcze wiszą nade mną rysunki do zrobienia. O mamancie x.x
Obok lezy popsute psp... nie wiem co mu jest, każda gra mi się zawiesza >.< chyba musze mu zrobić formata czy coś... albo może ta połamana karta już całkiem pada. Tak dokupić nową kartę do psp. To jest dobry pomysł.
Pogoda za oknem średnia. Mogłoby popadać, lubię deszcz. Tylko sam deszcz bez wiatru i innych pogodowych rewelacji.
Niedługo sesja. A ja nic nie umiem... nawet nie mam się z czego uczyć. Beznadzieja, trzeba załatwić sobie jakieś notatki.
Bla bla bla mało potrzebny tekst, który rozciąga notatkę :P
musze podlać bambust xD
wczoraj jadłam czarnuchów xD znaczy, wyszło, że jestem rasistką bo obwiniałam nutellę, że się nie trzyma na margarynie xD Nutella - czarnuch, margaryna - białas xD a potem biadoliłam, że białasy zawsze są na dole xD a czarnuch na nim xD to brmi dziwnie xD Więc nie zastanawiając się nad głębszym sensem stwierdzenia "biały na dole czarny na górze" zjadłam kanapki xD
i poszłam spać xD
I tyle xD papatki xD