notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

sobota, 31 stycznia 2009

za duzo fajnych anime na raz *krwotok z nosa* =u=



Hooo.. Perfect Girl Evolution. To było coś tak przyjemnego w oglądaniu, ze nie mogłam się oderwać ^^... no pomijając ty facetów.. .x.

A następnie.. Mononoke. I tu ogromne zaskoczenie.. i fascynacja. Mało które anime zrobiło na mnie takie wrażenie :O Ta grafika.. i muzyka.. i sam pomysł. Niesamowite :D




u mnie w sumie nic niekawego :d czekam aż będzie piątek i mój pieseczek przyjedzie :D

sobota, 24 stycznia 2009

ble ble ble



Chora byłam... dalej jestem. uhhh... nic ciekawego się nie działo. nic a nic... brałam w Tekkena na psp.. przestał mi działać sterownik do tabletu. Nie mam weny do tworzenia... i tak jakoś zmulenie się czuję..

niedziela, 18 stycznia 2009

Dziwny sen


Oj tak to było dziwne o_o'
Mój nauczyciel... i mój najlepszy przyjaciel (a może i ktoś więcej ;) ) dwa różne sny zlepione w jedno... i wszystko o tej samej fabule.. tylko osoby były inne. Aż wstyd mówić co się tam działo x_x" no ale z reszta nieważne.

Już jestem po próbnych maturach... które jak zwykle poszył potwornie.. nie wiem jak ale czuję, że potwornie... zaczęły się ferie.. ale nie dla mnie. Mam dużo roboty.. a nawet więcej. Fakultet w poniedziałek.. potem może jeszcze zajęcia w szkole, ale nie wiem czy pójdę...no i praca maturalna którą muszę zacząć w końcu pisać x_x" ehh tragedia.. tragedia! Pociesz a mnie fakt, że już 6go Lutego wpadnie do mnie Wilczek. Bo 7go mam studniówkę. Suknia już kupiona, ale oczywiście o butach mogę pomarzyć. Gdzie ja znajdę eleganckie buty rozmiar 40/41 x_X" Matka natura mnie nieźle pokarała.. w sumie duzo rzeczy mi dała 'za dużych' ^^" no ale nie ma co biadolić tylko jakoś z tym żyć. Tak więc mój kochany Wilczek przyjedzie w piątek i wraca w niedzielę... a potem jeszcze raz wpada na walentynki :D! Czyli cały 13-14-15 jest dla nas i tylko nas <3!>D! hmmm chyba już nic ciekawego się u mnie nie działo... mogę w sumie tu wrzucić kilka pracek co ostatnio nabazgroliłam..
Z serii 'Blood Me'

sobota, 10 stycznia 2009

Nie zapomnę tego zapachu tego wzroku tych ust...



O matko... piątek, sobota.. przyjechał do mnie Werewolf.
Myślałam, że się zabiję z radości. Pomińmy fakt, ze wysiadł na innej stacji xP no ael w końcu dotarł. Spędziłam z nim wiele czasu. Bardzo miło... i w sumie.. pojechał. I zrobiło mi się strasznie smutno. Ale obiecał wpaść na walentynki :D wiec już zacieszam mimo iż widziałam go 2 godziny temu :P hihi

czwartek, 8 stycznia 2009


Swoje ciało umieszczam w sukience.
Wkładam nogi, piersi i ręce,
ale głowę zostawiam na stole,
bo bez głowy na miasto iść wolę.
Nikt nie będzie wiedział, kim jestem.
Tylko suknia mnie zdradzi szelestem.
Więc założę na szyję kapelusz.
Po nim poznasz mnie dziś, przyjacielu.
To dla ciebie ubieram się modnie:
nie w biustonosz, rajtuzy i spodnie.
To dla Ciebie pomysły nowe.
To dla Ciebie straciłam głowę.


środa, 7 stycznia 2009

ała


Przez tę nogę chyba zwariuję. Głupie ścięgno.. czuję się jakby skrzypiało =.= boli przy każdym ruchu. Każdy krok to udręka. A tu się zbliża ten dzień ;_;
Czemu nigdy nic nie chce iść po mojej myśli? ehh mimo to wciąż wierzę, że się uda..

niedziela, 4 stycznia 2009

Świat kręci się nadal


"Ktoś mi się dziś przyśnił :)..."

Już jutro szkoła.. bleh jak pomyśle, że nic mi się nie chce to ogarnia mnie strach, że się nie wyrobię z tym wszystkim. Ale jest coś pocieszającego. Pocieszająca myśl. Pod koniec tygodnia jest weekend...i wtedy spotkam się z nim :)
n_n!







Dziś tak muzycznie :D

piątek, 2 stycznia 2009

Idę drogą, pustą drogą ktoś przede mną...


...stoi w deszczu. Czy to jesteś ty?

Rozpoczynam nowy epizod w swoim życiu. Nowa droga, nowe przykazania, zero reguł.


czwartek, 1 stycznia 2009

Pożegnanie roku 2008

Boli mnie głowa.
I tak zakończył się najgorszy dzień w moim życiu. A zaczynało się tak pięknie. Impreza była udana, każdy się bawił, tańczył, śmiał, wygłupiał. A gdy wybiła północ stałam sama na ulicy i ryczałam jak ostatnia idiotka patrząc się na niebo oświetlone durnymi fajerwerkami. I tak weszłam w nowy rok.

Wróciłam do domu by zapomnieć... ale ciężko z kolejną raną w sercu.