notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

czwartek, 1 stycznia 2009

Pożegnanie roku 2008

Boli mnie głowa.
I tak zakończył się najgorszy dzień w moim życiu. A zaczynało się tak pięknie. Impreza była udana, każdy się bawił, tańczył, śmiał, wygłupiał. A gdy wybiła północ stałam sama na ulicy i ryczałam jak ostatnia idiotka patrząc się na niebo oświetlone durnymi fajerwerkami. I tak weszłam w nowy rok.

Wróciłam do domu by zapomnieć... ale ciężko z kolejną raną w sercu.

Brak komentarzy: