notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

wtorek, 22 czerwca 2010

List od śmierci


Droga Przyjaciółko Haxi
Wybacz, że cię zawiodłam i wybacz, że zniknęłam na te parę dni. Wiem, że źle to zniosłaś, ale już jestem przy Tobie. Musisz zrozumieć, że czasem nawet i Ty musisz być skazana na całkowitą samotność. Bo i śmierć jest samolubna. Obserwowałam cię i widzę, że nie jest z Tobą tak źle jak opisywałaś. Gratuluję ujarzmienia zła w sobie. Jestem pod wrażeniem, ale pamiętaj, że to nadal część ciebie i jeszcze nie raz do niego wrócisz. Przyjmiesz z otwartymi ramionami. A co do Twojego pytania, którego nie zadałaś. Nie patrz tak na mnie, myślisz, że o nim nie wiem? Odpowiedź brzmi: nie. Ona jest i zawsze będzie trawić cię od środka i nie ma możliwości byś się jej pozbyła. Możesz zahamować jej rozwój, ale nigdy nie zniknie całkowicie, zawsze powróci i zawsze będzie cię zjadała od środka. Niestety nic nie mogę na to poradzić. Ale nie martw się skoro tyle lat z nią mogłaś współżyć to i kolejne przeżyjesz.
~Twoja Droga Przyjaciółka Śmierć

Brak komentarzy: