
Hm... miałam dziwny sen. Śniło mi się, że śniłam o swoim byłym i jak się w śnie obudziłam to strasznie płakałam. To było bardzo dziwne. Ale wyspałam się normalnie. Prawdopodobnie to przez pewną rozmowę jaką odbyłam z pewną osobą. No cóż, nie było źle, przyzwyczaiłam się do wspominania złych rzeczy. Nie było mi wtedy smutno.. nie tęsknię za nim.. no cóż ale uczucia chyba nigdy nie uciekają do końcu.. nie ważne kim ta osoba była i czy ktoś po niej był czy nie. Nawiedza mnie jeszcze czasem w snach.. czasem tylko widzę jego twarz, czasem jest jedną z głównych postaci. Tak czy siak, po prostu jest. I tego chyba nie zmienię.
Co do dni powszechnych to jest dobrze.. mimo iż dni umykają mi strasznie szybko to staram się nazbierać sił na nadchodzący październik.. denerwujące jest to, że wcale nie odczuwam skutków odpoczywania... ale zobaczymy we wrześniu.
Lekko wypaliłam się jeśli chodzi o pisanie.. a tym bardziej o rysowanie. Przestałam rysować, skończyła mi się wena, chęć i ochota. Z resztą i tak talent mam marny po tych 8-10 latach. co do pisania odstawiłam na razie 'Tunel' i zabrałam się za 'Zaklętą Duszę'.. tytuł roboczy na razie. Cóż nabazgrałam 4 strony w Wordzie i 7 na papierze.. co z tego będzie nikt nie wie.
Tak, nadal jestem singlem jeśli chodzi o facetów.. ale nie odczuwam bardzo ich braku bo mam kogoś, kto pomaga mi dźwignąć się w złych chwilach. No i jest przeurocza :3
No ale prócz niej mam jeszcze wspaniałego przyjaciela, który też mi bardzo pomaga ^^.
Tak więc, nie jest źle... miałam gorsze dni.
To chyba wszystko... :)
Co do dni powszechnych to jest dobrze.. mimo iż dni umykają mi strasznie szybko to staram się nazbierać sił na nadchodzący październik.. denerwujące jest to, że wcale nie odczuwam skutków odpoczywania... ale zobaczymy we wrześniu.
Lekko wypaliłam się jeśli chodzi o pisanie.. a tym bardziej o rysowanie. Przestałam rysować, skończyła mi się wena, chęć i ochota. Z resztą i tak talent mam marny po tych 8-10 latach. co do pisania odstawiłam na razie 'Tunel' i zabrałam się za 'Zaklętą Duszę'.. tytuł roboczy na razie. Cóż nabazgrałam 4 strony w Wordzie i 7 na papierze.. co z tego będzie nikt nie wie.
Tak, nadal jestem singlem jeśli chodzi o facetów.. ale nie odczuwam bardzo ich braku bo mam kogoś, kto pomaga mi dźwignąć się w złych chwilach. No i jest przeurocza :3
No ale prócz niej mam jeszcze wspaniałego przyjaciela, który też mi bardzo pomaga ^^.
Tak więc, nie jest źle... miałam gorsze dni.
To chyba wszystko... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz