No i pojechał. Znów źle to zniosłam. Znów uświadamiając sobie, że odchodzi płakałam mu w ramię. Znów musiałam wrócić do szarego świata.
Czekać, czekać... tylko to mi pozostało. Muszę stać się silniejsza. Dla niego.
Stało się dziś coś... przeraziło mnie to. Przejechałam koło lasu. Nie widziałam ani jednego... Jakby cały las momentalnie wymarł. Albo jakbym oślepła... oślepła na nich. Kiedy w końcu zniknęło to co sprawiało, że się bałam jeszcze większy strach sparaliżował moje ciało. Nie chcę być ślepa.. nie chcę być normalna. Chcę pozostać sobą nawet jeśli równa się to z ciągłym niepokojem.
Czekać, czekać... tylko to mi pozostało. Muszę stać się silniejsza. Dla niego.
Stało się dziś coś... przeraziło mnie to. Przejechałam koło lasu. Nie widziałam ani jednego... Jakby cały las momentalnie wymarł. Albo jakbym oślepła... oślepła na nich. Kiedy w końcu zniknęło to co sprawiało, że się bałam jeszcze większy strach sparaliżował moje ciało. Nie chcę być ślepa.. nie chcę być normalna. Chcę pozostać sobą nawet jeśli równa się to z ciągłym niepokojem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz