notatka

Uwaga! Autorka nie bierze na siebie odpowiedzialności za to jak czytelnik (tak właśnie ty) odbierze treści znajdujące się na tym blogu. Jeśli coś cię tu uraziło, zgorszyło, zniesmaczyło nie pisz mi wiadomości jaka to ja jestem zła, niedobra i egoistyczna. Nie każę ci tego czytać, a jak nie umiesz przyjąć prawdy to nie moja sprawa.

czwartek, 14 stycznia 2010

Przyjacielu Drogi...



Targa mną ogromny smutek Przyjacielu Drogi
Ewentualnie cierpię choć wyraz to zbyt złowrogi
Snujesz pewnie domysły gdzie źródło jego
Kiedy tu przecież nie stało się nic złego
Nie jestem przecież sama miłości zaznałam
I wdzięczna jestem losowi iż Jego odnalazłam
Energia mnie jednak dziś nie rozpiera
Bardziej usycham coś się we mnie rozdziera
A nawet umieram na części rozsypuje
Radości jego twarzy mi bardzo brakuje
Dłoni na mym policzku ciepłym
Złączonych warg pocałunkiem pełnym
Otuchy mi nie potrzeba nie na tym to polega
Za bardzo się martwisz nic mi nie dolega
A nawet jeśli na nic wielkie współczucie
To nie życie wasze dość zmartwień macie
Otuchy mi daje świadomość sama
Bo otworzy się kiedyś między nami brama
A wtedy złączy to co rozdzielone
...
Gorące serca samotnością okaleczone.

Brak komentarzy: