Powinnam chyba napisać coś odnośnie sylwestra... ale te wszystkie dni. Te zdarzenia, śmiechy, radości, łzy i zwątpienia. Zapachy i dźwięki. Poznani ludzie i miejsca. Doznania, emocje, uczucia. Życie. To wszystko jest moje i nie chcę się tym dzielić z nikim innym. Chcę to zachować tylko dla siebie, w swoim sercu, pamięci oraz pamięci wszystkich tych, którzy tam byli. Tak więc wybaczcie tym razem obejdziecie się bez moich wywodów ;)
Chciałabym w ogóle podziękować komuś... pierwszej osobie za to, że mnie zabrała, że była przy mnie cały czas, za to, że mnie wspierała, rozweselała i nigdy nie puściła. Za wszystkie wyszeptane słowa, za wszystkie uśmiechy i wygłupy... i za powagę gdy była ona potrzebna.
Drugiej osobie chciałabym podziękować za wszystkie starania mimo pewnych przeciwności. Za swój wysiłek i poświęcenie. Za gościnę, za wspólne rozmowy i żarty. Za wytrzymanie z kimś takim jak ja ^^'.
Dzięki wam ten sylwester był naprawdę udany a raczej najlepszy jaki mógł mnie spotkać.
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz